Prawdopodobnie jeszcze w piątek zostanie wszczęte śledztwo ws. strzelaniny w Pszczynie
Do zajścia doszło w czwartek po południu, kiedy policja dostała informację, że na osiedlu Piastów ktoś oddaje strzały z broni do zaparkowanego tam samochodu, rozbijając w nim szybę. Gdy wysłani na miejsce policjanci zauważyli opisywanych mężczyzn, jeden z nich, trzymając w dłoni rewolwer, zaczął uciekać i strzelać w kierunku interweniujących mundurowych. Policjanci odpowiedzieli ogniem, 40-latek z raną brzucha został przewieziony do szpitala. Zatrzymany został też drugi z mężczyzn.
Prokurator rejonowy w Pszczynie Leonard Synowiec powiedział w piątek po południu PAP, że sprawa została zarejestrowana w tamtejszej jednostce, ale śledztwo nie zostało jeszcze formalnie wszczęte, prawdopodobnie nastąpi to jeszcze w piątek. Wczesnym popołudniem trwały wciąż czynności w tzw. niezbędnym zakresie, które może samodzielnie wykonywać policja, to m.in. przesłuchania świadków.
Nie wiadomo na razie kiedy dojdzie do przesłuchania mężczyzny, który strzelał do interweniujących policjantów i trafił do szpitala. Termin jego 48-godzinnego zatrzymania upływa w sobotę po południu. Jeżeli przesłuchane nie będzie do tego czasu możliwe prokuratura i tak wyda postanowienie o przedstawieniu zarzutów i ewentualnym stosowaniu środków zapobiegawczych.
„Jeżeli lekarze pozwolą na jego przesłuchanie, to ono nastąpi dzisiaj lub jutro. Jeżeli stwierdzą, że nie jest to możliwe, to Kodeks postępowania karnego daje możliwość ogłoszenia zarzutu i ewentualnie zastosowanie adekwatnych środków zapobiegawczych, a przesłuchanie odbędzie się wtedy, gdy stan zdrowia będzie umożliwiał wykonanie tych czynności” - wyjaśnił prok. Synowiec
Jak dodał, z zebranego dotychczas materiału dowodowego wynika, że tylko on usłyszy w tej sprawie zarzuty, drugi zatrzymany już nie. Jak zaznaczył, nie jest to jeszcze jednak przesądzone.
W czwartek tuż przed 16 dyżurny pszczyńskiej komendy policji został powiadomiony o dwóch mężczyznach, z których jeden miał na osiedlu Piastów oddać strzały z broni do zaparkowanego tam samochodu, rozbijając w nim szybę. Na miejsce zostały wysłane patrole. „Gdy policjanci zauważyli opisywanych mężczyzn, jeden z nich, trzymając w dłoni rewolwer, zaczął uciekać. Uciekając, strzelał w kierunku interweniujących mundurowych, którzy zostali zmuszeni również do użycia służbowej broni w celu obezwładnienia napastnika. Gdy jeden z policjantów zauważył w pewnym momencie, że mężczyzna zaczyna manipulować przy swoim rewolwerze, natychmiast podbiegł i go obezwładnił” - relacjonowała śląska policja.
Wtedy też okazało się, że napastnik jest ranny. 40-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego trafił do szpitala pod opiekę lekarzy. Nawet po przewiezieniu do szpitala był bardzo pobudzony i agresywny, na miejscu pilnują go funkcjonariusze.
Policjanci z innego patrolu zatrzymali drugiego z mężczyzn – 36-latka z powiatu pszczyńskiego, który niedawno opuścił mury więzienia. Był pijany. Śledczy ustalają dokładne okoliczności strzelaniny – m.in. pochodzenie broni, której używał napastnik. To prawdopodobnie broń czarnoprochowa, ale tę informację muszą potwierdzić biegli.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ jms/