TFI PZU nie będzie pobierać opłat za zarządzenie inPZU Inwestycji Ostrożnych
Jak podkreśla, subfundusz inPZU Inwestycji Ostrożnych jest dostępny dla wszystkich zainteresowanych oszczędzaniem, bez ograniczeń kwotowych.Zależy nam, żeby zachęcać Polaków do oszczędzania i ich w tym wspierać. To korzyści dla nich samych i dla polskiej gospodarki, która potrzebuje kapitałów, by sprawnie pokonywać skutki kryzysu spowodowanego pandemią. Chcemy się do tego przyczyniać – mówi wiceprezes TFI PZU Marcin Żółtek.
Jest alternatywą dla lokat bankowych, których oprocentowanie spadło po obniżeniu stóp procentowych i których zerwanie grozi utratą odsetek. Jednostki uczestnictwa funduszu inwestycyjnego można wypłacić w każdym momencie, bez żadnych opłat – wyjaśnia Marcin Żółtek.
Co najmniej 70 proc. aktywów subfunduszu inPZU Inwestycji Ostrożnych jest inwestowanych w papiery dłużne i instrumenty rynku pieniężnego – obligacje, bony skarbowe i pieniężne czy weksle, które wyróżnia niskie ryzyko inwestycyjne.Nie pobieramy opłat przy wpłacie. Nie żądamy ich za zarządzanie pieniędzmi klientów. Nie oczekujemy opłat, gdy klienci podejmują swoje oszczędności. Kierujemy się interesem tych, którzy nam zaufali i szanujemy ich kieszenie – dodaje dyrektor Biura Sprzedaży TFI PZU Andrzej Czyrko.
Wiceprezes Żółtek zwraca uwagę, że fundusze pasywne inPZU zdały egzamin w czasie zawirowań rynkowych związanych z pandemią koronawirusa.
Skutecznie odzwierciedlały indeksy giełdowe mimo dużej zmienności rynku, przynosząc adekwatne zyski inwestorom – mówi.
W zeszłym roku TFI PZU uruchomił trzy kolejne subfundusze inPZU – dwa we współpracy z Goldman Sachs i jeden oparty na nowo powstałym wspólnym indeksie giełdowym państw Trójmorza CEEplus, obejmującym największe i najbardziej płynne spółki regionu. Ich utworzenie było jednocześnie elementem promocji Europy Środkowo-Wschodniej, w której Grupa PZU jako instytucja finansowa odgrywa czołową rolę.TFI PZU zarządza dziewięcioma subfunduszami pasywnymi. – Sześć uruchomionych dwa lata temu zrewolucjonizowało rynek, oferując rekordowo niską opłatą za zarządzanie – 0,5 proc. w skali roku. Nikt wcześniej nie zaproponował tak kompleksowej oferty funduszy pasywnych ani tak niskiej opłaty za zarządzanie. Stopa zwrotu większości z nich już po pół roku przekroczyła średnią rynkową dla podobnych funduszy, nawet kilkukrotnie – przypomina Marcin Żółtek.